sobota, 6 września 2014

Sweety

Siedzę w kuchni.  Czekam na anie,  z ktora umowilam się na rower.  Jest Za piętnaście czternasta.  Nagle dzwoni telefon i wyświetla się na ekranie Twoje zdjęcie. Nie odbieram,  nie chce. Dzwoni po raz kolejny i kolejny.  Choć ed'a ( mój dzwonek)  mogłaby słuchać wiecznie to dla świętego spokoju niechetnie( ale jednak) naciskam zielona słuchawkę... I chyba mi przeszło.  Juz się nie gniewam.  Jesteś obrzydliwie słodki jak czekolada (posypana dodatkowo cukrem pudrem), a na czekoladę  trudno się złościc,  no bo jak?  Nie da się!  

0 komentarze:

Prześlij komentarz