niedziela, 2 marca 2014

war




Nie podchodź bliżej. Boję się, jak Ukraina obecnie boi się Rosji. Zostaw mnie w spokoju. Jest granica, której nie można przekroczyć. Mam ją podkreślić ? Obstawić armią wykrzykników i przekleństw, by była bardziej widoczna? Szerzę pokój, dopóki ktoś nie wejdzie na moje terytorium. Nieproszony. Bo to się różnie kończy. A ja mam mało amunicji by dopuścić do konfliktu zbrojnego. Wojny domowe mi w zupełności wystarczą. Idę postrzelać do złych emocji.


Przeraża mnie to co się dzieje na Ukrainie. Rosja mnie przeraża, ten kraj jest jakiś podejrzany. 



11 komentarze:

ojjnatalie pisze...

ja też się jej boję. straszne.
przeraża mnie to wszystko.

Still Lonely Soul pisze...

Mało amunicji? No to musisz celnie strzelać. Ja dziś zabijam spojrzeniem. Głodna M.=Wkurzona M.

A przerażona jestem również...

Lena pisze...

Strzelanie to emocji to bardzo dobry sposób na walkę z samą sobą i swoimi słabościami.

Poppy Miau pisze...

tak! strzelaj do złych emocji! niech w końcu odejdą XD <3

Sabina Milewska pisze...

ja wystrzelałam ostatnio złe emocje! niedawno cel mi się bardzo poprawił

Ona pisze...

Mnie także to przeraża. Szczerze mówiąc nigdy nie interesowałam się specjalnie takimi bieżącymi wydarzeniami i nie wiem dokładnie co i jak tam się dzieje. Jednak to co słyszę momentami w wiadomościach i dociera to do mnie, wydaje się być straszne. Jakby nie mogło być spokoju na świecie. A Rosja zawsze wydawała mi się być dosyć podejrzana, inna.

Anna B pisze...

Ja nie oglądam wiadomości, więc właściwie nie wiem co się dzieje, o co poszło itd, ale dużo osób dookoła o tym mówi i również boi się tego co może się stać.

Ona pisze...

Słyszałam o The Originals i też oglądam nałogowo. Uwielbiam te dwa seriale, są one genialne i też mam takie zdanie jak ty, nie są nudne. :) Ja też jestem platonicznie zakochana w Damonie, ah. ^^

Klara pisze...

To jest straszne co tam się dzieje, oby to jak najszybciej skończylo..
A Rosja zawsze byla dziwna..

Poppy Miau pisze...

przepraszam ;'c

J.Maj pisze...

Strach jest wszędzie, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić, by miało dojśc do poważniejszego konfliktu. Tzn. nie jest to niemożliwe, ale jakoś sobie tego nie potrafię uzmysłowić, choć mam świadomość, że źle się dzieje. Nie martw się na zapas, będzie, co ma być, Twoj strach niczego nie zmieni, a lęk obecny w życiu zabiera wiele pięknych chwil :)

Prześlij komentarz